
15 grudnia, na walnym zebraniu sprawozdawczo - wyborczym MKS Cresovia Siemiatycze wybrano nowy zarząd w składzie: Jan Kuca (prezes), Michał Nowicki (wiceprezes), Jan Kobus, Tadeusz Podoliński, Wojciech Łopaciuk i Cezary Klimaszewski.
Zebranie otworzył prezes Jan Kuca, poprowadził Maciej Goniewicz. Prezes złożył sprawozdanie z działalności. Podziękował siemiatyckiemu MOSiR-owi, Przedsiębiorstwu Komunalnemu, burmistrzowi Siemiatycz - za nieocenioną pomoc w utrzymaniu boiska, w ogólnej działalności stowarzyszenia. Równie dużo podziękowań padło w stronę sponsorów, darczyńców, sympatyków. Maciej Goniewicz, dyrektor MOSiR i Mariusz Pyzowski, prezes PK (a jednocześnie członkowie stowarzyszenia) otrzymali honorowe odznaki klubu.
Następnie sprawozdanie komisji rewizyjnej odczytał Roman Nowaszewski, jej przewodniczący:
- Budżet na rok 2024 był w wysokości 141.000 zł, zamknął się na plusie 250 zł, tyle zostało w kasie. Komisja, jak i zarząd, działają charytatywnie, a cały klub jest rozliczany na zasadach i prawach stowarzyszenia - mówi nam Roman Nowaszewski i dodaje. - W obecnych czasach działalność zarządu takiego klubu jak nasz, należy porównać do funkcjonowania małego przedsiębiorstwa, gdzie trzeba prowadzić ogrom spraw administracyjnych, budżetowych, związkowych. Trzeba pilnować takich rzeczy jak wyjazdy, diety, opłaty do PZPN, za sędziów, ZUS, zgłaszać elektronicznie zawodników, przygotowywać sprawozdania. O tym długo by mówić.
W MKS Cresovia są dwie drużyny grające w lidze okręgowej i A klasie. Z budżetu miasta na 2024 r. stowarzyszenie na działalność dostało dotację w wysokości 85 tys. zł, zaś 45 tys. zł z urzędu marszałkowskiego. Reszta to wpływy z darowizn sponsorów.
Podczas zebrania wybrano też skład komisji rewizyjnej w składzie: Roman Nowaszewski (przewodniczący), członkowie Adam Barwiejuk i Józef Olszewski.
Tak więc patrząc na skład kolejnego zarządu - widać powiew świeżości. Jednak nadal - jak zawsze - większość stanowią byli wieloletni piłkarze i sympatycy klubu.
A jakie cele przed sobą stawia nowy zarząd?
- Trudno będzie w bieżącym sezonie osiągnąć zakładany na początku rozgrywek powrót do grona czwartoligowców i zagłębiając się w ten wątek - nie ma obecnie zbyt dużych przesłanek sportowych, by to osiągnąć. Każdy widział, jaka była runda jesienna. W kratkę. Obym mylił się i żeby wiosną było inaczej i oby nasi zawodnicy pokazali pozostałym ekipom, że są od nich o poziom lepsi. Czwarta liga Siemiatyczom należy się, jak psu… (buda - przyp. red). Gramy więc dalej swoimi zawodnikami, przyglądając się drużynie rezerw, wprowadzając do zespołów młodzież, wykluczając ubytki kadrowe. Tyle o celach sportowych, na które trzeba patrzeć realnie. Pozostałe cele? Oby zdrowie było… - podkreśla Cezary Klimaszewski.
Warto jeszcze dodać, że podczas merytorycznej dyskusji na zebraniu z ust wielu osób padły pytania o perspektywy zmiany wizerunkowej siemiatyckiego stadionu, na obiekt bardziej nowoczesny. Dyrektor MOSiR-u mówił, że generalny remont tego obiektu sportowego, to jego największe zawodowe marzenie. I będzie ku temu dążył, co realne jest w nadchodzącej wieloletniej perspektywie finansowej w ramach KPO.
ak, fot. MKS Cresovia
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie