
Różne bywały koleje losu w ponad 70-letniej historii MKS Cresovia Siemiatycze. Była i piłka nożna, i lekka atletyka, i tenis stołowy itd. Zawsze jednak byli ludzie z klubem związani - działacze, byli zawodnicy, koledzy, sympatycy. Ładnym gestem, ukłonem w stronę dawnych piłkarzy, było spotkanie, jakie zarząd Cresovii zorganizował 14 czerwca na stadionie. Nazwano je "Starciem pokoleń".
Różne bywały koleje losu w ponad 70-letniej historii MKS Cresovia Siemiatycze. Była i piłka nożna, i lekka atletyka, i tenis stołowy itd. Zawsze jednak byli ludzie z klubem związani - działacze, byli zawodnicy, koledzy, sympatycy. Nigdy nie było problemu z załatwieniem czegoś na potrzeby klubu. Wystarczył jeden telefon, kilka słów rozmowy na ulicy. Nikt nie odmawiał pomocy. Zawsze znalazł się jakiś stary piłkarz czy działacz, który rozkleił na mieście plakaty. W drużynie grali głównie piłkarze z Siemiatycz i okolicy.
Pewnego rodzaju kryzys przyszedł w latach 90. Zachłyśnięto się wówczas ligą, sportową spółką akcyjną, odsunięto starych działaczy, wokół stadionu posadzono krzaki, żeby nikt nie widział, jak grają w piłkę za publiczne pieniądze. Bieżnię stadionu przeciął ohydny betonowy płot. W piłkarskie drużynie grali prawie sami obcy - studenci AWF spod... Lublina.
Zamiast o treningach, o dzieciach, młodzieży i kibicach, zamiast o sporcie, rozmawiano z nabożeństwem o transferach, zakupach i innych biznesach, biorąc złe wzorce z I-ligowych klubów, PZPN-ów i innych.
W ostatnich latach, szczęśliwie jednak, siemiatycką drużynę zasila narybek z KKS Bobola, grają młodzi w miasta i okolicy. Mniejsza o wyniki, nie one są najważniejsze. Na mecze przychodzi sporo kibiców i to właśnie jest ważne. Przychodzą rodziny, przychodzą znajomi zobaczyć kumpli w akcji.
Ładnym też gestem, ukłonem w stronę dawnych piłkarzy, było spotkanie, jakie zarząd Cresovii zorganizował 14 czerwca na stadionie. Nazwano je "Starciem pokoleń". Dmuchana zjeżdżalnia dla dzieci, dania z rusztu, wstęp wolny. Konferansjerem był Cezary Klimaszewski. Głos zabrali Mariusz Cieślik, starosta i Łukasz Zubik, jego zastępca. Wśród gości Mariusz Pyzowski, przewodniczący rady powiatu, Radosław Kondraciuk, członek zarządu powiatu, piłkarz i trener, rodziny piłkarzy, kibice, dawni działacze. Starosta przekazał symboliczny czek na 10.000 zł na ręce Jana Kucy, prezesa Cresovii.
Wspomniano piłkarzy i działaczy, którzy odeszli - Anatola Grygoruka, Krzysztofa Podolińskiego, Jerzego Nowickiego, Ryszarda Boratyńskiego, Krzysztofa Kłopotowskiego, Mirosława Twarowskiego, Adama Wielkosielca, Ryszarda Grala, Stanisława Kowalczuka, Kazimierza Jodłowskiego, Leona Fiedoryszyna, Sławomira Sołomachę, Tadeusza Kozłowskiego, Mirosława Stańczuka, Tadeusza i Stanisława Ilczuków, Sebastiana Kutyłowskiego, Mirosława Oleksiuka, Jana i Bogusława Zduniewiczów i wielu, wielu innych.
Potem było starcie pokoleń, czyli mecz dzisiejszej drużyny w składzie Hubert Łempicki, Hubert Piotrowski, Jakub Walendziuk, Kacper Zazuliński, Kamil Rodzianko, Krzysztof Krasowski, Marek Konachowicz, Mateusz Kosiński, Mateusz Kraszewski, Mateusz Kozakiewicz, Michał Nowicki, Miłosz Kowalczuk, Sebastian Kapelko, Wojciech Kosiński i Konrad Sala - z tymi, którzy po boisku biegali 10, 20, 30 40 i prawie 50 lat temu - Łukasz Kasjaniuk, Maciej Bołbotowski, Krzysztof Walendziuk, Dariusz Chałubowicz, Norbert Marks, Andrzej Treszczotko, Mariusz Brzeziński, Daniel Gierc, Wojciech Moczulski, Ryszard Błoński, Artur Błoński, Jan Szyszko, Andrzej Szyszko, Adrian Kobus, Paweł Kowalczyk, Mariusz Koczuk, Mariusz Malewski, Marcin Stypułkowski, Robert Traczyk, Jakub Andryszek, Mirosław Sołomacha, Krzysztof Łopaciuk, Dariusz Milewski, Tadeusz Stępkowski, Grzegorz Gołubkiewicz, Artur Jaszczuk, Andrzej Sawa, Rafał Karolczuk, Michał Prokopczuk, Damian Lejczyk.
Nie grali tego dnia, ale na trybunach byli dawni piłkarze Cezary Wiliński, Mariusz Kotelczuk, Marek Karpowicz, Tomasz Marchel i inni.
Nie trzymam kciuków za wyniki meczów - o to niech się martwią piłkarze i trenerzy. Trzymam kciuki za społeczną użyteczność klubów sportowych - za spotkania pokoleń, jak to 14 czerwca przy Nadrzecznej, za integrację, za wzory piłkarzy i działaczy do naśladowania, za sportowe widowiska i pracę wychowawczą.
Wyrazy uznania dla organizatorów "Starcia pokoleń"!
jsw, fot. jsw
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie