
W czwartek do stawu w Starej Kornicy wjechał ciągnik rolniczy.
7 sierpnia ok. godz. 20 zaalarmowano służby ratunkowe, że do stawu w Starej Kornicy wjechał ciągnik, a po tafli wody dryfuje ciało.
Z pomocą wyjechali strażacy z JRG Łosice (4 zastępy, również z łódką, bo zachodziło podejrzenie, że w stawie jest ktoś jeszcze) i OSP Kornica, pogotowie ratunkowe, policja. Zastali ciągnik całkowicie zatopiony w stawie, na brzegu zatrzymała się przyczepa. Ciało 55-letniego mieszkańca tej gminy wyłowiły postronne osoby, które rozpoczęły reanimację. Druhowie z OSP Kornica przejęli resuscytację krążeniowo oddechową. Niestety, na ratunek było już za późno, lekarz z pogotowia stwierdził zgon. Strażacy wyciągnęli też ciągnik ze stawu.
Jak wstępnie ustalili policjanci - doszło do nieszczęśliwego wypadku przy pracach polowych. Nie wiadomo, o której godzinie doszło do wypadku. Wystający z wody ciągnik i pływające ciało mężczyzny zauważył przejeżdżający inny rolnik. Dokładne okoliczności i przyczyny zdarzenia wyjaśniają łosiccy policjanci pod nadzorem prokuratury.
ak, fot. KPP Łosice
31 lipca późnym popołudniem rodzina nie mogła skontaktować się z ok. 50-letnim mężczyzną, który w Augustynce w gm. Nurzec Stacja pracował na kombajnie. Ok. godz. 19.10 znaleziono pracujący, jeżdżący w kółko, kombajn, a na nim nieprzytomnego. Zatrzymano maszynę i zaalarmowano służby ratunkowe, że doszło do zatrzymania krążenia. Na pomoc przyjechała załoga karetki pogotowia ratunkowego z Siemiatycz, strażacy OSP Nurzec Stacja i JRG Siemiatycze oraz policjanci. Niestety, mimo wysiłków, mężczyzny nie udało się uratować.
jsw, fot. Bartłomiej Szugiera, Siemiatycze 112
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie