
17 czerwca doszło do wypadku w Nurcu Stacji, na skrzyżowaniu ul. Leśnej, czyli drogi do Augustynki, z drogą do Borysowszczyzny. Dwie osoby trafiły do szpitala
22-letni kierowca land rovera, podróżujący z 45-letnim pasażerem, wyjeżdżając z podporządkowanej, zderzył się z audi A4, jadącym drogą Nurzec Stacja - Augustynka, którym podróżował 42-letni mężczyzna z 17-letnią córką. Audi wpadło do rowu, gdzie zatrzymało się na dachu. Wszyscy sami opuścili pojazdy.
Na pomoc zatrzymali się inni kierowcy. Przyjechali strażacy OSP Nurzec Stacja i JRG Siemiatycze, policjanci z drogówki, 2 ekipy pogotowia i żandarmeria wojskowa, bo land roverem jechali żołnierze żandarmerii, oraz ambulans wojskowej służby zdrowia. Kierowcy i pasażerowi land rovera nic poważniejszego się nie stało. Kierowca audi trafił do szpitala w Siemiatyczach, jego córka na chirurgię dziecięcą szpitala w Siedlcach. Wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.
jsw, fot. jsw
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pięknie żandarmeria pilnuje porządku skoro nawet siebie nie jest w stanie upilnować. Wstyd i żenada.