Reklama

Wspomnienie kina i "Wejścia smoka"

23/01/2025 13:54

Szanowna Redakcjo.

"Ocalić od zapomnienia" to chyba byłby lepszy tytuł do mojej wypowiedzi. Za każdym razem, kiedy spoglądałem na ruiny kina, wspominałem beztroskie lata mojego dzieciństwa. Pamiętam, wspomniany przez Redakcję, neon "Sojusz". Najbardziej jednak wspominam kino Chrobry i początek lat 80. W 1983 roku siemiatyckie kino pękało w szwach, a to za sprawą filmu "Wejście smoka i legendarnego dziś Bruce'a Lee. Pamiętam, jak niemożliwością było kupienie biletu na seans, nawet na miejsce stojące. Pozytywne szaleństwo nie tylko w Siemiatyczach, katowickie kino Rialto, warszawskie Relax i inne również pękały w szwach. Skąd to wiem? Wówczas, od kilku miesięcy już, ćwiczyłem karate kyokushin i przecież nie mogłem doczekać się "Wejścia smoka" w Siemiatyczach.

I cóż teraz. Wspomnienia, a mam ich naprawdę wiele. Mam także i pamiątki z tamtych lat, jak np. oryginalną kliszę z filmu "Wejście smoka", zdjęcie i piękny duży plakat, który wisiał za szybą naszego kina. Mam także bilet wstępu do kina z 1983 roku.

Tego wszystkiego nie da się zapomnieć. Bolało mnie, jak widziałem ruiny kina, jeszcze bardziej bolało, jak je burzono, ale z tej sytuacji wybrnąłem. Zdobyłem do swoich zbiorów jeszcze kinową szybę i cegłę, które dodatkowo będą przeszkodą w zapomnieniu.

Kiedyś przed laty ktoś napisał o mnie "gatunek na wymarciu". Ostatnio otrzymałem pięknego sms-a o treści "Nie znam nikogo tak nienormalnego jak Ty;)". Każdy powinien mieć coś swojego, coś czego nikt nie może mu odebrać. Mieć swoją pasję. Pasja zaczyna się w momencie, w którym zaczynasz robić to, co kochasz, a nie to, co musisz.

Andrzej Nowaczuk, fot. arch. Andy

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do