
Ziąb, ziąb i jeszcze raz ziąb! Też nie mieli kiedy tej niepodległości odzyskiwać, tylko w zimnym listopadzie. Trudno, takich momentów w historii się nie wybiera.
Zimno jednak nie przetrzebiło uczestników uroczystości 11 listopada w Siemiatyczach. Że różne delegacje - i z konieczności, i z własnej woli - przychodzą, to oczywiste. Co roku jest jednak też rzesza zwykłych mieszkańców, którzy przychodzą wspomnieć tych, co przed laty nadstawiali głowy, byśmy wolni żyli. Mortui sunt, ut liberi vivamus, jak głosi napis na łuku tryumfalnym na Cmentarzu Obrońców Lwowa.
11 listopada i koło niego w Siemiatyczach każdy świętował po swojemu. Biegacze uczestniczyli w 11-godzinnej Sztafecie Niepodległości i Pływackich Zawodach Niepodległościowych; muzycy szkoły muzycznej i Wokalizy, oraz gościnnie sopranistka Ewelina Wojciechowska, zorganizowali koncert "Z Ojczyzną w sercu"; morsy z okazji święta - i zimna - na Cyplu otworzyli sezon lodowatych kąpieli; brydżyści zorganizowali doroczny Turniej Niepodległościowy Brydża Sportowego; SOK zaprosił na wystawę "Tak powstała Niepodległa". Była msza w kościele WNMP i nabożeństwo w cerkwi Piotra i Pawła. Było Małe Podlasie. Śpiewała schola. Byli harcerze. Były poczty sztandarowe. Grała Orkiestra Dęta OSP Siemiatycze. Był przemarsz pod Obelisk Niepodległości przy ulicy Legionów Piłsudskiego. Biegacze przekazali burmistrzowi zapaloną pochodnię, orkiestra zagrała, a zgromadzeni zaśpiewali hymn. Zaśpiewała Sylwia Niewiarowska. Głos zabrał burmistrz Siniakowicz. Zapalono znicze, złożono kwiaty. Ochotniczy Szwadron Kawalerii Siemiatycze przygotował pokaz jazdy. Paradę motocykli zorganizowało Stowarzyszenie Motocyklowe MotoBiker's.
Fajnie, żeby tylko było cieplej i żeby jakoś wyraźniej wspomniano tych, co kiedyś nam tę niepodległość wywalczyli, chociażby tych pięciu peowiaków, co zginęli na Pociejewie przy rozbrajaniu Niemców.
jsw, fot. jsw
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie