Reklama

Jak się zachować na miejscu wypadku

Ostrożnie bo ślisko

7 stycznia ok. 7.30 droga wojewódzka nr 693 Siemiatycze - Kleszczele była mokra, ale prawie na całym odcinku nie była oblodzona. Niestety, niewielkie jej fragmenty pod filmem wody kryły lód. Tak było na wysokości Moszczony Pańskiej w gm. Nurzec Stacja. Ford fiesta wpadł tam w poślizg i wylądował w rowie. Osoby, które nim podróżowały, w wieku 26 i 27 lat, same opuściły samochód. Z pomocą przyjechała załoga pogotowia ratunkowego z Siemiatycz, strażacy JRG Siemiatycze, OSP Nurzec Stacja oraz policjanci drogówki. Szczęśliwie, nikomu nic poważniejszego się nie stało. Strażacy użyli sprzętu hydraulicznego, by dostać się do butli z gazem.

Jak się zachować na miejscu wypadku

Każdemu się zdarzy zatrzymać auto w niefortunnym miejscu. Tym razem to ja zatrzymałem samochód przy linii ciągłej. Zaraz zwrócił mi uwagę policjant i - na jego polecenie - odjechałem. Przepraszam.

Przypomnijmy zatem zasady, jakie obowiązują w podobnych sytuacjach.

Kiedy, jadąc, widzimy za na sobą pojazd uprzywilejowany, należy zachować spokój i ustąpić mu pierwszeństwa. Dotyczy to zarówno kierowców samochodów, jak i innych uczestników ruchu, więc i np. pieszych i rowerzystów.

Każdy uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd takiego pojazdu przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się. Kierowcy powinni włączyć prawy kierunkowskaz, sygnalizując uprzywilejowanemu kierowcy "widzę cię, śmiało wyprzedzaj", lub zjechać na pobocze, pas zieleni lub chodnik. Piesi powinni powstrzymać się od przejścia na drugą stronę ulicy, nawet jeśli mają zielone światło lub już znajdują się na przejściu. Stojący w korku kierowcy powinni rozjechać się na boki, wjechać na pas zieleni lub zjechać na pobocze, a pojazdy znajdujące się w ruchu powinni zmienić pas ruchu, aby jak najszybciej przepuścić pojazd uprzywilejowany.

Jadąc za pojazdem uprzywilejowanym, trzeba uważać na pieszych! Wyłażą na drogę, gapiąc się w kierunku, w którym pojechali na sygnałach, a nie na nas. Jadąc za uprzywilejowanym, trzeba zachować spory odstęp - samochody zjeżdżają mu na pobocza, a kiedy przejedzie uprzywilejowany, wracają na pas, często nie patrząc w lusterka. Należy bacznie obserwować lusterka - z tyłu może jechać kolejny pojazd na sygnałach.

Słuchajmy ratowników

Jeżeli przejazd na miejscu wypadku czy pożaru jest niemożliwy, należy zatrzymać samochód w miejscu i w sposób nie utrudniający komunikacji. Jeżeli musimy dłużej stać i gasimy silnik, należy włączyć po zmroku światła pozycyjne, a w razie konieczności i awaryjne.

Po zmroku, piechotą, zawsze trzeba mieć na sobie elementy odblaskowe. Dobrze również na terenie zabudowanym. Na miejscu wypadku nie można deptać śladów, ani podnosić żadnych przedmiotów. Jeżeli gdzieś będą leżały dokumenty, pieniądze itp., nie można ich podnosić, ale trzeba powiedzieć o tym strażakowi, policjantowi, funkcjonariuszowi SG.

Nie można łazić pod nogami ratowników. Jeżeli pomoc będzie potrzebna, sami o to poproszą.

Nie wolno zagadywać ratowników. Nie przeszkadzajmy. Nie biegnijmy do znajomego strażaka czy gliniarza, żeby mu uścisnąć dłoń. Nie teraz!

Udzielając pomocy, proszę pamiętać - najważniejsze jest bezpieczeństwo ratowników, czyli Państwa. Rękawiczki, odblaski, odpowiednia postawa przy leżącym itp.

Nie bójmy się ratować! Nie da się nic zrobić źle. Każda próba jest cenna. Życie ludzkie jest wartością najwyższą, ratując je, możemy poświęcić wartości niższe - złamanie żeber przy resuscytacji, wybicie szyby auta. Korzystajmy ze szkoleń pierwszej pomocy.

Ostrożnie! Kierowcy przejeżdżający koło wypadku gapią się na wypadek, a nie na Państwa, udzielających pomocy.

Bezwzględnie trzeba wykonywać polecenia ratowników, policjantów etc. Na miejscu zdarzenia oni rządzą. Nie mają znaczenia stopnie, funkcje, instytucje - czy to oficer policji, żołnierz czy ochotnik w gumofilcach - każe odejść, odchodzimy.

Powszechne jest robienie zdjęć wypadków i innych nadzwyczajnych zdarzeń, każdy ma telefon. Jednak, fotografując wypadki, a więc ich ofiary, poszkodowanych, pokrzywdzonych, nie wolno naruszać ich prywatności. Obok poszkodowanych, obok nas, często stoją ich rodziny. Pamiętajmy - anonimizacja, usunięcie z naszych zdjęć tablic rejestracyjnych, zamazanie twarzy etc. nic nie kosztuje, a pozwoli poszkodowanym, ofiarom, nie przeżywać raz jeszcze tej samej przykrej sytuacji.

jsw, fot. jsw

Aktualizacja: 06/02/2025 17:45
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do