
- Drogi nie ma. Ktoś ją zwyczajnie zaorał. Kto? Chyba wszscy mieszkańcy w okolicy wiedzą. Ta osoba kwestionuje właściciela drogi, czyli samorząd gminy Siemiatycze i mówi, że to ona jest właścicielem. Zawiadomiona została policja, bo to droga gminna. (...) Mam nadzieję, że sprawiedliwość wygra i będzie można tą drogą jeździć - mówił w roku 2015 Mariusz Kalinowski, mieszkaniec Kolonii Czartajew w gm. Siemiatycze. Dziś też załamuje ręce i mówi, że - może nie jest odcięty od świata - ale wyjazd z domu oraz dojazd do niego ma znacznie utrudniony.
Wójt Edward Krasowski powiedział wówczas: - Droga ta, jako działka o numerze geodezyjnym 466, ma założoną księgę wieczystą, w której jako właściciel figuruje gmina. Faktem jest też to, że zaorana droga jest przedmiotem sporu sądowego, w którym stroną jest gmina Siemiatycze i jedna z mieszkanek gminy.
Sądy wówczas przyznały rację gminie. Niestety, drogę ponownie zniszczono, zaorując ją. Odbudowano ją w asyście policji. Kilka dni temu została zniszczona po raz kolejny. Wg świadków, osoba która zaorała pole, zachowuje się bardzo agresywnie wobec przejeżdżających nią osób i któregoś dnia dojdzie do tragedii. Gmina odbuduje drogę znowu. I co dalej?
fot. jsw i Czytelnik
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie