Reklama

Wzmocnić granicę, zapanować nad migracją

- Przyjęta przez rząd strategia pozwoli zapanować nad migracją - powiedział 17 października w Niemirowie nad Bugiem w gminie Mielnik, Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak.

Konferencja prasowa była na samej granicy. Siemoniakowi towarzyszyli wiceminister SWiA Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk, Wojewoda Podlaski Jacek Brzozowski, wysocy rangą funkcjonariusze Straży Granicznej i policji. Konferencję obserwowały ze swojej strony służby białoruskie.

Min. Siemoniak, oświadczył, że nowa strategia migracyjna pozwoli skończyć z fikcją zatrudniania osób, które nigdy nie trafiają do pracy w Polsce, z fikcją rzekomych studentów, oraz fikcją, gdy na granicy polsko - białoruskiej osoby występują o azyl, a - jak to ujął - nie spełniają w tym kierunku żadnych kryteriów.

Kilka dni wcześniej rząd przyjął strategię migracyjną, która przewiduje możliwość czasowego zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl w przypadku zagrożenia destabilizacją państwa.

Zapowiedziano też, że w drugiej połowie przyszłego roku na granicy polsko - białoruskiej będziemy mieli nowe, specjalnie dedykowane do bezpośredniej fizycznej ochrony granicy oddziały straży granicznej. Jak powiedział min. Mroczek, tworzone są regulacje prawne ułatwiające powrót do służby w policji i SG, poprzez służbę kontraktową.

Gen. Arkadiusz Szkutnik, dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej i jednocześnie dowódca operacji Bezpieczne Podlasie, powiedział, że od początku sierpnia na pierwszej i drugiej linii granicy służy ponad 6.000 żołnierzy, a w od-wodzie jest kilka tysięcy kolejnych. Powstaje też nowa formacja wojskowa - Komponent Ochrony Granicy.

Płot, który już utrudnia niezgodne z prawem przekraczanie granicy i ułatwia jego wykrywanie, był niszczony przecinarkami kątowymi i rozginany lewarkami hydraulicznymi. Na znacznym odcinku został już jednak wzmocniony. Zaporę trudniej jest sforsować. Instalowane są dodatkowe kamery po obu jej stronach, przybyło dodatkowe oświetlenie.

Gen. Szkutnik powiedział, że w przypadkach szczególnie agresywnych zachowań cudzoziemców, którzy przy użyciu niebezpiecznych narzędzi próbują przedostać się do Polski, żołnierze korzystają z nowego uzbrojenia, jakim jest broń gładkolufowa, w przypadku ostrej amunicji żołnierze oddają jedynie strzały ostrzegawcze, bez kierowania broni w stronę ludzi.

- Używamy kul gumowych, niepenetrujących i jest to ostateczność, kiedy oddajemy strzał w kierunku człowieka. Ale dzięki temu stało się to, że po kilkunastokrotnym użyciu broni gładkolufowej, okazało się, że najbardziej agresywni migranci, kiedy widzą, że żołnierze są uzbrojeni w taką broń - nie podejmują jakichkolwiek prób agresji i jest to skuteczny element odstraszający - mówił generał.

Szkutnik odniósł się do zarzutów Rzecznika Praw Obywatelskich, który zwracał uwagę na niedozwolone poruszanie się wojskowych pojazdów po drogach publicznych z zasłoniętymi tablicami rejestracyjnymi. Wyjaśnił, że w każdym takim ujawnionym przypadku kierowcy otrzymują mandaty. Jednocześnie wyjaśnił, że zgodnie z przepisami w trakcie działań przy granicy, w bezpośredniej strefie buforowej wojskowe pojazdy muszą mieć zasłonięte tablice rejestracyjne, by uniemożliwić ewentualne rozpoznanie. - Zdarza się, ze po akcji kierowcy zapominają odsłonić tablice i stąd późniejsze zarzuty o to, że popełniają wykroczenie - powiedział i przeprosił mieszk-ńców, że dochodzi do takich sytuacji.

Wiceszef MON Cezary Tomczyk poinformował, że do rządu został skierowany projekt ustawy o kluczowych inwestycjach z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Jak mówił, to projekt dotyczący Tarczy Wschód. To projekt, który ruszy w tym roku, a na poligonie w Orzyszu trwają testy instalacji obronnych.

Rząd pracuje nad przepisami. Chodzi o projekt ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji strategicznych inwestycji w zakresie potrzeb obronności państwa i ustanawiania stref ochronnych dla terenów zamkniętych oraz. Dokument przygotowało MON.

"Zasadniczym celem opracowania niniejszego projektu ustawy jest pilna potrzeba uproszczenia i usprawnienia procesu inwestycyjno-budowlanego w zakresie przygotowania i realizacji strategicznych inwestycji dotyczących obronności państwa, które biorąc - pod uwagę aktualną sytuację geopolityczną - powinny być traktowane jako priorytet przez wszystkie organy administracji państwowej" - napisano w uzasadnieniu. Przepisy są projektowane z myślą o wykonawcach Tarczy. Na Tarczę w latach 2024 - 2028 przewidziano 10 mld zł. Program zakłada budowę fortyfikacji i naturalnych przeszkód terenowych na odcinku ok. 800 km wzdłuż wschodniej i północnej granicy Polski w województwach pomorskim, warmińsko - mazurskim, podlaskim, lubelskim i podkarpackim.

Minister obrony określi w formie niejawnej decyzji wykaz inwestycji kluczowych wraz z przypisanymi do nich inwestorami. W ich przypadku nie będzie obowiązku uzyskania decyzji lokalizacyjnej oraz pozwolenia na budowę, a po zakończeniu robót budowlanych wystarczy zawiadomienie wojewody o przystąpieniu do użytkowania.

Wszystkie strategiczne inwestycje w zakresie obronności państwa w projekcie ustawy są postrzegane jako cel publiczny w rozumieniu ustawy o gospodarce nieruchomościami.

W pierwszej kolejności pod nie będą uwzględniane nieruchomości z zasobu Skarbu Państwa oraz samorządów. Ponoć jest tego 90 proc. Reszta to własność prywatna. W przypadku konieczności ich pozyskania, nabywane one będą na potrzeby inwestycji przed złożeniem wniosku w ramach dobrowolnych umów, a w przypadku braku takiej możliwości zostaną one wywłaszczone za odszkodowaniem.

Wojewoda będzie miał do 90 dni na wydanie decyzji. Na rozpatrzenie ewentualnego odwołania minister będzie miał 30 dni, a gdyby doszło do złożenia skargi do sądu administracyjnego, na jej rozpatrzenie będą 2 miesiące. W postępowaniu odwoławczym lub przed sądem administracyjnym nie będzie możliwości uchylenia decyzji wojewody w całości ani stwierdzenia jej nieważności, jeśli wadą prawną dotknięta jest tylko część tej decyzji.

Przed złożeniem wniosku do wojewody inwestor nie będzie musiał gromadzić przewidzianych w zwykłym trybie decyzji, zezwoleń i uzgodnień. Zamiast nich wystarczą opinie właściwych organów i podmiotów. Do wniosku należy dołączyć decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych, przy czym na jej wydanie będzie 60 dni. Możliwe będzie też ustanowienie na nieruchomości ograniczeń w sposobie korzystania z niej.

Jeśli nie dojdzie do zawarcia dobrowolnej umowy, to ustawa przewiduje, że do wywłaszczenia będzie dochodziło z dniem, w którym decyzja wojewody zezwalająca na inwestycję stanie się ostateczna. Wtedy również automatycznie wszczynane będzie postępowanie w sprawie ustalenia odszkodowania za wywłaszczenie, a na ustalenie jego wysokości wojewoda będzie miał 30 dni. Przyspieszy to realizację inwestycji i pozwoli na szybsze przyznanie odszkodowania. Do zapłaty odszkodowania zobowiązany będzie inwestor, on także ma pokryć koszty ustalenia jego wysokości.

Pola i lasy objęte decyzją o zezwoleniu na inwestycję strategiczną zostaną wyłączone z przepisów o ochronie gruntów rolnych i leśnych. W przypadku lasów obowiązek dokonania nieodpłatnej wycinki i uprzątnięcia terenu spadnie na Lasy Państwowe. Jeśli inwestycja ma powstać na działce zarządzanej przez Lasy Państwowe, przejdzie ona z mocy prawa i nieodpłatnie w trwały zarząd resortu obrony. W projekcie założono, że do strategicznych inwestycji obronnych nie będzie miało zastosowania Prawo zamówień publicznych.

Ponadto, projekt zawiera przepisy dotyczące stref ochronnych terenów zamkniętych. W takiej strefie będzie można na przykład ustanowić zakaz przebywania lub ograniczenia swobody poruszania się. Właściciel nieruchomości, która znajdzie się w takiej strefie, będzie mógł żądać odszkodowania lub wykupienia nieruchomości lub jej części.

jsw, fot. jsw

Aktualizacja: 30/01/2025 19:22
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do