
"Boski Baranowski" (jak go zapowiedzieli kabareciarze z kabaretu FiFa RaFa, którzy prowadzili wydarzenie), czyli dyrektor Michał Baranowski i pracownicy Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Mielniku byli organizatorami IX Nadbużańskiej Nocy Kabaretowej, 11 lipca.
Pogoda odstraszała, ale nie wiernych fanów. Zresztą duża dawka humoru i interakcje kabareciarzy z publicznością szybko rozgrzały atmosferę. Topolina wypełniona była po brzegi. Niektórzy posiłkowali się własnymi leżakami, krzesełkami.
Pojawiły się komentarze, że akurat w piątek nie kursuje mielnicki prom, niemniej jednak gości zza Buga było sporo, a i sznur aut jadących wieczorem do Mielnika był długi, nie tylko z powiatu siemiatyckiego, bo i reprezentacja z bielskiego była obecna. Warto wspomnieć też o "turnusie półkolonijnym" (albo kilku) - grupie ze Stanina i Klubie Seniora "Na Topie" z Trzebieszowa, chyba najczęściej wchodzących w interakcje z kabareciarzami. Klub seniora gości w Mielniku kolejny rok: - Pierwszy raz byliśmy w Topolinie przed trzema laty - i odtąd jesteśmy wiernymi fanami Nadbużańskiej Nocy Kabaretowej.
Na scenie w Topolinie wystąpiły kabarety: FiFa RaFa, Pomoże, Konkubenci i Chyba.
No i cóż, parafrazując kabaret Chyba - jak się podobało: polecać, udostępniać, zapraszać lajkować, jak nie: ręce precz od komputera. A za rok jubileuszowa edycja Nadbużańskiej Nocy Kabaretowej.
Nowy Kurier sprawował patronat medialny nad wydarzeniem.
ak, fot. ak
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie