Reklama

Bielsk Podlaski miastem Jagiellonii

13 stycznia w Bielsku Podlaskim odbyło się VI Jagiellońskie Racowisko.

- Było tak jak planowaliśmy - po mistrzowsku - napisali na FB kibice z Fan Club Bielsk Podlaski podsumowując wydarzenie. - Promocję tego historycznego wydarzenia zaczęliśmy około tydzień przed racowiskiem. Na początek młodzi kibice z Bielska plakatują całe miasto, aby nie było osoby, która nie będzie wiedziała o wydarzeniu i symbolicznie odpala race przy jednym z grafów. Następnie działamy w miejscu, w którym chyba jest najłatwiej dotrzeć do jak największej ilości osób, czyli w internecie. Dodawanie po parę postów dziennie i udostępnianie na pewno zrobiło robotę. Co do samego wydarzenia to zbieramy się już od godziny 17, rozstawiamy wiadra (dzięki wielkie Viking!), stoły na sprzedaż rac, podłączamy głośniki, cała masa nudnych i pewnie nikogo nie interesujących rzeczy. Godzinę przed odpaleniem, kiedy frekwencja była już satysfakcjonująca, przypominamy kto jest Mistrzem Polski, bawiąc się i śpiewając. Około 19 rozchodzimy się ze śpiewem na ustach po Mickiewicza i jej odchodzących ulicach. Z racji emocji, które towarzyszyły zapewne każdemu uczestnikowi, pierwsze osoby odpalają race 2 minuty przed godz. 19.20 i już nie dało się tego zatrzymać. Blask czerwonych rac rozświetlił całe centrum miasta i efekt był epicki! Po racowisku, spora grupa kibiców spotyka się przy ratuszu, gdzie w asyście transparentu "Bielsk Podlaski Miastem Jagiellonii" zabawa z masą pirotechniki trwa jeszcze dobrą godzinę. W parę osób sprzątamy centrum i zostawiamy miasto w nienagannym stanie. Po wszystkim, w miejscowym lokalu świętujemy, ten bez wątpienia historyczny moment w naszym mieście. Sprzedanych zostało 2 tysiące rac świetlnych i możemy nieskromnie powiedzieć - daliśmy radę. Ponad 2 tysiące osób przyczyniło się, że zrobiliśmy to tak, jak na Jagiellonie Białystok przystało. Dziękujemy wszystkim obecnym i obiecujemy, że to dopiero początek 50-lecia naszego Fan Clubu. Zapisaliśmy się do historii naszego miasta. Takiego wydarzenia jeszcze nie było, aż do wczoraj. Wszyscy na Święto Ultry. Wszyscy na mecz z Radomiakiem. 2 lutego każdy, kto był na racowisku, wybiera się z nami dopingować głośno nasz ukochany klub. Zachęcamy was bielszczanie do wspólnego jeżdżenia na mecze. Po takim wydarzeniu w naszym mieście liczymy, że sporo was będzie chciało zasilić nasze szeregi. W naszym Fan Clubie macie zapewniony klimat, którego nie da się podrobić. Bielsk Podlaski miastem Jagiellonii!

Według szacunków policji w wydarzeniu wzięło udział około tysiąca osób. Organizatorzy przekazywali informację o 1.500, a nawet o 2.000 czy 2.500 uczestników.

Wydarzenie zabezpieczali bielscy policjanci z policjantami z OPP w Białymstoku. Policji było bardzo dużo, ale powodów do jej interwencji mało, praktycznie w ogóle.

- Mimo że było to tak liczne zgromadzenie, w wśród kibiców nie brakowało emocji i typowej dla nich ekspresyjności, to całe wydarzenie przebiegało w spokojnej i bezpiecznej atmosferze. W tłumie były rodziny z nawet małymi dziećmi, osoby starsze, ale nikt nie miał powodów, by czuć się w jakikolwiek sposób zagrożony. Liczne materiały pirotechniczne były używane z rozsądkiem i w bezpieczny sposób, choć bardzo spektakularnie, bo szpaler kibiców z racami rozstawili się wzdłuż centralnej części Mickiewicza, głównej ulicy miasta oraz przy ulicach do niej wchodzących - informuje bielsk.eu.

ak, fot. Fan Club Bielsk Podlaski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Reklama
Wróć do