
Był obiad, ciasto, długie rozmowy, w tym wspomnienia z lat młodości. Po 40 latach od ukończenia nauki, spotkanie absolwentów Szkoły Ogrodniczej w Czartajewie było niezwykłą okazją do wspomnień z czasów szkolnych. Każdy opowiadał również o tym, co porabia obecnie.
27 grudnia w restauracji W Starym POM-ie w Siemiatyczach odbyło się spotkanie absolwentów Szkoły Ogrodniczej w Czartajewie, którzy szkolne mury opuścili 40 lat temu. Na zjazd przybyło 15 osób. Porozjeżdżali się po Polsce i świecie. Mieszkają w Brukseli, Wołominie, Białymstoku, Siemiatyczach i okolicach.
- Znalezienie kontaktów do niektórych absolwentów było wyzwaniem, jeśli nie mieli kont w mediach społecznościowych. Podzieliliśmy się, bo każdy kogoś znał i miał kontakt, przekazywaliśmy sobie nawzajem informacje. Były osoby, dla których było to pierwsze spotkanie od zakończenia szkoły. Czułam satysfakcję, kiedy udało nam się dotrzeć do kogoś, z kim przez kilkadziesiąt lat nie było kontaktu. Cudownie było spotkać się po tylu latach i powspominać stare czasy. Zobaczyć, co teraz robimy, jak wyglądają nasze dzieci i wnuki. Naprawdę warto organizować takie spotkania - powiedziała jedna z organizatorek spotkania - Urszula Piętko.
Atmosfera była cudowna. Wspomnieniom i anegdotom z lat szkolnych nie było końca. Opowieściom towarzyszyły wybuchy śmiechu. Spotkanie przebiegało jednak nie tylko pod znakiem opowieści szkolnych, ale też poznawania się na nowo po 40 latach.
- Czas zrobił swoje i po prostu zmieniliśmy się z wyglądu. To było ciekawe doświadczenie, zobaczyć się po tylu latach i spróbować odnaleźć w twarzach obecnych - już blisko 60-letnich babć i dziadków - tamte nastoletnie dziewczyny i młodych chłopców. Twarze, które były w pamięci, teraz często wyglądają inaczej. Siwa skroń, zmarszczka, lekka łysina, czasem jakaś fałdka, ale widać, że w duszy nadal jesteśmy młodzi. To samo poczucie humoru, błysk w oku, uśmiech od ucha do ucha. To są cudowni ludzie, z którymi jakże miło było się spotkać po latach rozłąki. Przenieśliśmy się myślami do tamtych młodzieńczych lat, niezapomnianych chwil wspólnie spędzonych. Ale też zobaczyliśmy tych dorosłych ludzi, na których wyrośliśmy, wspaniałych ludzi. Obejrzeliśmy zdjęcia dzieci i wnuków. Stworzyliśmy nowe wspomnienia. Żal było się rozstawać. Musimy to powtórzyć za jakiś czas - mówi Helena Marczuk, współorganizatorka spotkania.
Uczestnicy spotkania nie zapomnieli o przypadających na drugi dzień urodzinach koleżanek, bliźniaczek Małgorzaty i Wiesławy. Kwiaty i życzenia wywołały uśmiech na twarzy i łezkę wzruszenia.
Dobre humory dopisywały wszystkim i nie opuściły nikogo do samego końca integracji. Podczas spotkania okazało się, że - tak jak 40 lata temu - w grupie tkwi siła, bo przy wspólnym odkrywaniu przeszłości koleżanki i koledzy przenieśli się na chwilę w lata 80. minionego wieku. Była to maleńka lekcja klasowych historii. Radość malowała się na twarzach wszystkich uczestników.
Grupa kieruje szczególne podziękowania dla właścicieli restauracji W Starym POM-ie w Siemiatyczach, za stworzenie idealnej atmosfery i przemiłą obsługę.
W spotkaniu uczestniczyli: Helena, trzy Urszule, dwie Małgorzaty, Wiesława, Wanda, Barbara, Elżbieta, Dorota, Ryszard, Stanisław, Marek i Zdzisław.
uczniowie Szkoły Ogrodniczej
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie