Dobra wiadomość dla mieszkańców województwa podlaskiego. Węzeł S19 w Żurobicach coraz bliżej

18 czerwca minister infrastruktury Stanisław Bukowiec podpisał plan inwestycyjny dla dodatkowego węzła na S19, między Siemiatyczami a Boćkami, w Żurobicach.

W wydarzeniu uczestniczyli podlascy samorządowcy: Jerzy Leszczyński, radny podlaskiego sejmiku, Starosta Siemiatycki Mariusz Cieślik, wójtowie Edward Krasowski (gm. Siemiatycze), Antoni Brzeziński (gm. Dziadkowice) i Jerzy Wasiluk (gm. Czeremcha) oraz Wojciech Borzuchowski, dyrektor GDDKiA.

O dodatkowy węzeł walczyli mieszkańcy:

- Moje starania, które rozpoczęłam w 2021 roku, po wielu perturbacjach dziś stają się rzeczywistością. Mam nadzieję, że to wszystko posłuży rozwojowi naszego regionu. Dziękuję wszystkim samorządowcom i politykom oraz znajomym, którzy byli w to działanie bardzo zaangażowani - dziękuje Monika Bałut, inicjatorka społecznego komitetu, który kilka lat, przy wsparciu samorządowców, domagał się realizacji inwestycji.

O perturbacjach wielokrotnie informowaliśmy. Pierwotnie zjazd był uwzględniany w projektach, jednak w 2020 roku zrezygnowano z jego budowy. Agnieszka Krupa, ówczesna zastępca dyrektora Departamentu Dróg Publicznych Ministerstwa Infrastruktury, informowała " (...) rozwiązania projektowe, w tym lokalizacja węzłów i skomunikowanie terenów zlokalizowanych przy drodze ekspresowej S19, były analizowane na etapie przed skierowaniem inwestycji do realizacji. W wyniku tych prac uznano, że dodatkowy węzeł Malewice (Dziadkowice) lub Żurobice, nie jest rozwiązaniem optymalnym".

Jednak na prawie 30-kilometrowym odcinku między Boćkami a Siemiatyczami nie byłoby żadnego wjazdu, ani zjazdu z ekspresówki.

W temat budowy dodatkowego zjazdu, prócz mieszkańców, zaangażowali się samorządowcy gmin powiatów siemiatyckiego i hajnowskiego, posłowie. Kończyło się na obietnicach.

W lutym bieżącego roku poseł Truskolaski potwierdził krążącą plotkę, jakoby pojawiła się szansa na dodatkowy zjazd z S19, w Żurobicach, obiecywany przez poprzednie władze:

- Rzeczywiście trzy-, lub czterokrotnie rozmawialiśmy o tym w Ministerstwie Infrastruktury - powiedział. - Wie o tym pan minister Klimczak oraz pan minister Bukowiec, który odpowiada za drogi. I robimy wszystko, żeby rzeczywiście ten dodatkowy zjazd był wybudowany. W trakcie projektowania drogi S19 zapomniano o tym, że przez kilkanaście kilometrów nie ma żadnego zjazdu. Mieszkańcy m.in. Dziadkowic są pozbawieni tego, żeby włączyć się do ruchu w trasę S19. Drogi, szanowni państwo, buduje się po to, żeby służyły ludziom, a nie odwrotnie. Robimy piękną arterię S19. Ominie ona wszystkie miejscowości, ale przecież ona będzie służyła również mieszkańcom społeczności lokalnej. Więc pracujemy nad tym w Ministerstwie Infrastruktury, żeby ten zjazd powstał. To wszystko już jest w gestii pana ministra, ale wiem, że przychylnie patrzy na ten projekt.

Przychylność dała efekt w postaci podpisanej decyzji.

- Bez niego (zjazdu - ak) nie byłoby rozwoju gospodarki i turystyki w tej części województwa, a mieszkańcy wielu podlaskich miejscowości byliby wykluczeni z dostępu do trasy ekspresowej Via Carpatia - zaznaczył poseł Stefan Krajewski. - Dziękuję Dariuszowi Klimczakowi i Stanisławowi Bukowiec za zrozumienie naszego problemu i przychylenie się do wniosków składanych przeze mnie jak i podlaskie samorządy.

Monika Bałut serdeczne podziękowania skierowała do posłów Stefana Krajewskiego i Krzysztofa Truskolaskiego, do marszałka Łukasza Prokoryma, wójta Antoniego Brzezińskiego, starosty Mariusza Cieślika i dyrektora GDDKiA - za działania na rzecz powstania węzła, oraz oczywiście do ministrów Dariusza Klimczaka i Stanisława Bukowca.

- Budowa dodatkowego węzła pozwoli skomunikować gminy przygraniczne z drogą S19. Dodatkowy węzeł to najkrótsza droga przez Milejczyce, Rogacze do przejścia granicznego w Połowcach oraz naszej gminy - napisał na swoim profilu Jerzy Wasiluk, wójt gminy Czeremcha, który również dziękuje wyżej wymienionym.

Jak informuje Wójt Gminy Siemiatycze Edward Krasowski budowa tego węzła ma być zakończona do końca 2031 r. Szacunkowy koszt inwestycji to 40.543 tys.zł.

ak, fot. FB Stefan Krajewski i Jerzy Wasiluk